×
×

Podaj swój e-mail w celu weryfikacji wyrażenia przez Ciebie zgody na komunikację elektroniczną.

Jeśli posiadamy Twoją zgodę zostaniesz automatycznie przeniesony do formularza po kliknięciu przycisku "zweryfikuj".

Lata 80 czyli państwo w chaosie – a ciepło musi być! (lata 1981 – 1990)

“Znajdujemy się u progu nowego planu 5 letniego i choć jesteśmy w sytuacji bardzo trudnej, choć musimy liczyć się z tym, że następnie 5-lecie będzie dla inwestycji równie trudne a nawet trudniejsze, nie można zrezygnować z dalszego, logicznego, rozwoju Warszawy, a szczególnie dzielnic mieszkaniowych.” – jest to wypowiedź Adolfa Ciborowskiego z “Uwarunkowań Rozwoju Budownictwa Mieszkaniowego w Warszawskim Zespole Miejskim”.

Dziwne czasy, dziwna mowa, a plany budowy osiedli mieszkaniowych są ambitne i do zrealizowania, jak się okazało … w następnym tysiącleciu. Warszawa ma w ciągu najbliższych 5 lat pomieścić 250 tys. nowych mieszkańców a ciepłownicy mają im zapewnić komfort cieplny.

Pasmo południowe to Ursynów-Natolin w kierunku Lasu Kabackiego. Budownictwo mieszkaniowe w paśmie północnym zaplanowano od Tarchomina poprzez Legionowo po Nowy Dwór. Kierunek zachodni to Ursus, Pruszków, Ożarów. Południowy prawy brzeg Wisły to wielkie osiedle na Gocławiu. Jeszcze trzeba wspomnieć o planowanym budownictwie mieszkaniowym na gruntach byłego lotniska Bemowo i o rozbudowie Pragi.

Co na te plany ciepłownicy?

W 1980 roku stery warszawskiej sieci ciepłowniczej przejął, nomen omen, Janusz Mróz. Jako młody, energiczny i bardzo dobrze rokujący inżynier tuż po ukończeniu Politechniki Warszawskiej zaczynał swoją pracę w SPEC-u jako stażysta monter. Po 24 latach pracy znał warszawską sieć, jak mało kto. Pracując od świtu do nocy, robił wszystko, by zapewnić wciąż rosnącej liczbie warszawian bezpieczne i stabilne dostawy ciepła i ciepłej wody.

W tym czasie przedsiębiorstwo zatrudniało już 5000 pracowników a w sezonie grzewczym zatrudnienie to jeszcze się zwiększało. Według danych Przedsiębiorstwa na początku lat 80 sieć ciepłownicza pokrywała już 71% zapotrzebowania Warszawy na ciepło i dostarczała ciepłą wodę do 49% mieszkań.

“Działalność eksploatacyjna SPEC to przede wszystkim zapewnienie odbiorcom bezwarunkowej dostawy ciepła o odpowiednich parametrach do celów c.o. i c.w. oraz procesów technologicznych” – stwierdza dyrektor Mróz i dodaje: “W Warszawie działają trzy elektrociepłownie i jedna ciepłownia oraz 362 kotłownie i ciepłownie eksploatowane przez SPEC. Łączna długość sieci wynosi 1200 km podwójnych rur ułożonych pod Warszawą. Jest to odległość z Warszawy do Madrytu czy z Katowic do Kairu, gdyż te te podwójne rury czynią w sumie 2400 km. Jest to jeden z największych na świecie pod względem rozległości i zastosowanych średnic rurociągów na świecie”.

W 1980 roku z Zakładu Energetyki Cieplnej Mokotów wydzielony został pion ds. Ursynowa. Osiedle Ursynów-Natolin, miasto w mieście planowane dla 140 tys. mieszkańców, to wielkie wyzwania ciepłownicze. 20 września 1980 roku na budowie Centrum Onkologii na Ursynowie podłączono pierwszy węzeł ciepłowniczy w celu zapewnienia ciepłej wody załogom budującym szpital.

Od 1980 roku zaczęto barwić wodę sieciowe oraz wprowadzono termowizję do badania szczelności sieci. Wprowadzono również chemiczne płukanie instalacji wewnętrznych c.o. i c.w.u.